, Inteligo

Czy można płacić wyłączonym telefonem?

Zauważyłam, że im więcej relacji z płacenia telefonem komórkowym czytam, tym bardziej wzrasta moje zainteresowanie tym tematem.

709d2a39-f841-4cb3-8df4-fe4c928e7971.png

Nie ogranicza się ono jednak tylko do czytania. Łapię się na tym, że będąc w Żabce, Smyku czy Empiku rozglądam się w poszukiwaniu terminala do płatności zbliżeniowych… Patrzę też, czy osoba, która płaci za zakupy robi to gotówką, kartą, a może telefonem?

W moim sąsiedztwie jest też salonik prasowy Kolportera. W nim terminal znajduje się w widocznym miejscu, a pan sprzedawca służy pomocą i chętnie udziela informacji. Sam również płaci korzystając z technologii PayPass, o czym zdążył mnie już poinformować. Nie byłabym przecież sobą, gdybym nie zapytała, jakim zainteresowaniem cieszy się ta forma płatności. ;)

Jeden z naszych Testerów, Piotr, ma swój ulubiony tygodnik i ulubioną formę płacenia za niego. Ja również chętnie sięgam po jeden z tytułów, a od niedawna nabywam go w ulubionym saloniku.  

Dziś również tam się udam, może będzie pan sprzedawca. ;)

Zanim to zrobię, chciałam przedstawić kolejną porcję wrażeń Testera usługi PayPass - tym razem Rafała.

Odwiedził pobliską restaurację, z literkami Mc na początku. Po chwili namysłu złożył zamówienie i od razu oznajmił, że chce zapłacić telefonem w systemie Near Field Communication :-) tj. PayPass – dodał gwoli ścisłości.

Pani obsługująca kasę, trochę przestraszona, oznajmiła „Spróbujemy” i wklepała cenę do terminala. Dalej już wszystko odbyło się sprawnie i szybko. Po przyłożeniu telefonu do czytnika, dało się słyszeć piknięcie, a na wyświetlaczu czytnika pojawił się komunikat, że transakcja została zaakceptowana.

To nie wszystko. Rafał zauważył również, że dwóch panów w sportowej odzieży w kolejce obok uważnie przygląda się tej formie zapłaty. Widocznie ta nowa technologia robi duże wrażenie – pomyślał i zadowolony z udanej zapłaty, udał się w celu skonsumowania  zamówionej potrawy :)

Transakcja jak najbardziej udana. Co za tym idzie, pochlebne opinie: mam nadzieje, że takie szybkie płatności przy użyciu telefonu już niedługo wejdą do naszych codziennych czynności, tak samo jak płacenie zwykłymi kartami.

Rafał aktywnie korzysta z płatności zbliżeniowych telefonem komórkowym. Każda dokonana transakcja to coś nowego i dla płacącego, i dla sprzedawcy. Dla świadków – również. Nasz Tester tym razem postanowił sprawdzić coś innego niż zachowania osób postronnych na płacenie telefonem. Zauważył bowiem, że ta technologia dość szybko zagościła w naszych umysłach, wywołuje spojrzenia i ciekawość, ale przez krótki moment - gdy wyciągamy telefon do czytnika. Dowodem może być opisana wyżej transakcja.

W związku z tym, Rafał obrał sobie za cel sprawdzenie, czy może zapłacić rozładowanym (wyłączonym) telefonem. Nie było problemu z dokonaniem transakcji i jak się później okazało (aby nadal wszystko działało), w telefonie musi cały czas znajdować sie bateria. Już przy dokonywaniu płatności, uprzedził panią sprzedawczynię, że pierwszy raz będzie płacił wyłączonym telefonem. Tutaj pani spojrzała dziwnie (jak z reklamy o Świstaku, który zawija w sreberka:-)) i powiedziała: „Tak, proszę próbować, tu jest czytnik. O! widzi pan? Udało się!”.  W tym momencie usłyszeli  piknięcie z czytnika.

Rafał ucieszył się wtedy, że kolejna próba  powiodła się, a obawy o brak możliwości zapłaty z powodu rozładowanego telefonu, gdzieś daleko od ładowarki - zniknęły bardzo szybko.

Nie pozostaje nic innego jak iść na kolejne zakupy. Co niniejszym czynię.