PayPass czyli dwa w jednym i podwójna satysfakcja
Jedni już są po urlopie, inni w trakcie, a jeszcze inni niecierpliwie odliczają dni do wymarzonego wypoczynku.
Uciec od ludzi, od cywilizacji, znaleźć dziką plażę, zostawić laptopa, wyłączyć telefon - czy to dziś jest jeszcze możliwe? Dziś, gdy sąsiada łatwiej niekiedy spotkac na plaży, nad ciepłym morzem niż na klatce schodowej ;) Dziś, gdy na urlop jedziemy wyposażeni w kilogramy sprzętu audio, foto i w zestaw kart: kredytowych, debetowych, płaskich, z chipem etc. Dziś, gdy słaby zasięg w telefonie albo jego brak to już prawie dramat.
Okazuje się jednak, że są takie miejsca, gdzie można odnaleźć spokój duszy i ciała. Z dala od techniki i zgiełku.
Na wakacje wyruszyli również nasi Testerzy, wśród nich Paweł. Przebywał on w miejscu, gdzie nie było możliwości skorzystania z PayPassa. Dopiero po powrocie z długiej podroży mógł ponownie użyć swojego telefonu do płacenia. Tam gdzie był nie było także McDonalda, dlatego od razu po powrocie, zawitał do niego z rodziną, na małe co nie co. Płatność przebiegła szybko i płynnie. Paweł zauważył, że wzbudza zaciekawienie innych klientów, ale obsługa już wszystko widziała i dla nich to normalne płacić telefonem.
Podobne wrażenia przesyłali inni Testerzy. To kolejny dowód, że ta forma płatności bardzo szybko i śmiało wkracza w nasze życie. Kolejny przykład – voilà.
Oleg, jako słomiany wdowiec postanowił nadrobić zaległości w delektowaniu się "mniej zdrowym jedzeniem" i również odwiedził Maca. Dodatkowa męska przyjemność wyprawy do tego przybytku polega w jego przypadku na możliwości popisania się płatnością telefonem. Ha!
Wypad zakończył się pełnym sukcesem: jedyny w swoim smaku Big Mac i … mocne zaskoczenie stojących za mną w kolejce studenciaków ("A co to? A jak to?").
Wizyta w tej McDonald’s to nie jedyne użycie PayPassa przez Olega ostatnimi czasy. Oto co jeszcze pisze. Moja żona twierdzi, że kupić kobiecie prezent z jakiejkolwiek okazji, to najłatwiejsza rzecz na świecie. Nie do końca jestem o tym przekonany, zwłaszcza, gdy chce się być oryginalnym i (rzecz jasna) docenionym za swoją niespotykaną czujność na potrzeby i uwagi kobiety. Na pewna małą rocznicę postanowiłem dokonać zawsze słusznego wyboru i kupić książkę.
Najlepszy wybór książek? Empik. A do tego możliwość zapłacenia telefonem, czyli zrobienia wrażenia na sprzedających i kupujących nową technologią. Dwa w jednym.
Ku mojemu zaskoczeniu w oczach chłopaka przy kasie nie dostrzegłem zdziwienia, gdy przybliżyłem telefon do terminala. Czyżby Empik w Złotych Tarasach był oblegany przez testerów nowego systemu i sprzedawcy przywykli już do tego widoku? Tak czy inaczej, płatność była jak zwykle sprawna, a żona jak zwykle zadowolona.
Satysfakcja – tylko to słowo nasuwa mi się po przeczytaniu powyższych relacji. W związku z tym wszystkim wypoczywającym i zamierzającym udać się na wypoczynek życzymy, by usatysfakcjonowani urlopem wrócili do codzienności.